02-05-2018

Rzadko tutaj piszę, wiem. Dokucza mi permanentny ból o różnym stopniu nasilenia, który skutecznie potrafi pozbawić sił. Dzisiaj dostałem nowe proszki, w tym Pavulon (uśmiech) - tzn. lek zwiotczający mięśnie i coś na ugaszenie stanu zapalnego. Ponadto za radą Tomka zapytałem o plastry zamiast kiepsko pomagających tabletek przeciwbólowych. Może będzie lepiej...

Cóż. Jednym mogę się pochwalić. Nie jestem pewny, czy chwalę się teraz uporem godnym patriotyzmu, który zaszczepił we mnie dziadek, czy raczej głupotą. Zdołałem wywiesić polską flagę. Czynność ta okazała się dość trudna i bolesna w skutkach. (uśmiech)

 

(Lecz przysięgaliśmy na orła i na krzyż,
Na dwa kolory, te najświętsze w Polsce barwy.
Na czystą biel i na gorącą czerwień krwi,
Na wolność żywych i na wieczną chwałę zmarłych.)

Komentarze

  1. Tomuś, będzie lepiej na pewno... I przecież wiesz że...

    OdpowiedzUsuń
  2. A co z operacją? Że tak bezceremonialnie zapytam. Wspominałeś coś kiedyś o operacji, ktora mogłaby pomóc. Dzielny jesteś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Termin mam na 24 maja...

      Usuń
    2. Już wkrótce. Wierzmy, że pomoże i będzie dużo lepiej.

      Usuń
  3. Aha.

    Zupełnie tego nie czuję. A to całe naśladownictwo Amerykanów w kulcie flagi wręcz lekko mnie śmieszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uhm... A ja to traktuję w zupełnie inny sposób. Za przeproszeniem - mam w dupie Amerykańców i ich tradycję. Dziadek od wczesnych lat mojego życia wpajał we mnie patriotyzm i szacunek dla własnej Ojczyzny (nie mylić z rządem). Także flaga jest bliskim dla serca symbolem, a wywieszając ją pokazuję ni mniej, ni więcej, że jestem Polakiem i jestem z tego dumny. Nie wiem czy pamiętasz czasy, kiedy trzeba było szybko zwijać flagi, bo za to ścigano... Obecnie można je wywieszać bezkarnie, może dlatego coraz więcej ludzi tak postępuje. Nie widzę tutaj powodu do porównywania z Amerykańcami, oni jedni są dumni ze swojego pochodzenia?

      Pozdrawiam...

      Usuń
    2. No i wszystko jasne. Mnie nikt w dzieciństwie patriotycznej indoktrynacji nie poddawał, stąd i brak dumy z faktu bycia Polakiem.

      W sumie jedyne uczucia jakie miałem do tej pory w związku z przynależnością narodowa, to był wstyd i zażenowanie, gdy przyjechała rodzina z Litwy i zaczęła robić sobie podśmiechujki z wyczynów polskich patriotów, którzy wybrali się z siekierami na mecz naszej reprezentacji w Kownie.

      Usuń
    3. To nie byli patrioci, tylko zwykli wandale podcierający gęby polską flagą... Rozróżnij to, proszę...

      Usuń
  4. Moja kochana babcia, mądry belfer, pedagog, uczyła dzieciaki starego wierszyka i zawsze mówiła, że prawdziwy Polak jest dumny i prawy. Przeżyła wojnę, straciła bliskie osoby, miała poczucie przynależności, zawsze na balkonie wywieszała biało-czerwoną flagę.

    — Kto ty jesteś?
    — Polak mały.
    — Jaki znak twój?
    — Orzeł biały.
    — Gdzie ty mieszkasz?
    — Między swemi.
    — W jakim kraju?
    — W polskiej ziemi.
    — Czem ta ziemia?
    — Mą Ojczyzną.
    — Czem zdobyta?
    — Krwią i blizną.
    — Czy ją kochasz?
    — Kocham szczerze.

    — A w co wierzysz?
    — W Polskę wierzę.
    — Coś ty dla niej?
    — Wdzięczne dziécię.
    — Coś jej winien?
    — Oddać życie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś uczyłem tego mojego brata. Mógł mieć wówczas jakieś 6 lat... I według niego szło to nieco inaczej... (uśmiech)

      - Kto ty jesteś?
      - Polak mały.
      - Jaki znak twój?
      - Orzech biały.

      Usuń
    2. Głodnemu orzech na myśli... może smaka miał.

      Usuń
  5. U mnie w tym roku nie było flagi.
    Niebawem będziesz miał operację i wszystko będzie dobrze. Pozbędziesz się leków i staniesz na nogi.
    Cieszę się, że sporo zmian w Twoim życiu i to na plus. Oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz