15-02-2019

Obudziło mnie łomotanie własnego serca. Spojrzenie na zegarek - wpół do trzeciej. Punktualnie. Przedtem było tuż przed drugą oraz kwadrans po pierwszej. Nie bez trudu wstałem i zbliżyłem się do okna. Wśród targanych wiatrem gałęzi ujrzałem częściowo zachmurzony księżyc i... Ból ścisnął moje serce. Nie zerkając nań więcej zasłoniłem roletę i poszedłem zapalić.

Kolejnego dnia wstając z łóżka pomyślałem, że jestem tym zmęczony. Rozejrzałem się wokół i ujrzałem jeden wielki bałagan. Gdzieś w mojej głowie odezwał się głos - może być nasrane, byle równo - i zabrałem się za sprzątanie. Rzecz jasna powoli. Nawet bardzo powoli. Nieraz rzucałem wkurwiony szmatą, bo nie byłem w stanie sprzątnąć własnego domu. A jednak zacząłem działać... Działanie nie sprawia, że ból znika. Niestety. Ale zajmuje myśli.

Komentarze

  1. I bardzo dobrze, że się czymś zająłeś. Nie mam swojego domu, ale wiem co to znaczy cisza. Dużo czasu spędzam w swoim Zaciszu i nie mam do kogo się odezwać. Wiem co czujesz bo samotność jest bardzo podła. Najgorzej to czuć się komuś nie potrzebnym. I tak jest właśnie ze mną. Powinieneś znaleźć sobie jakieś hobby. Zdrowie wróci tylko więcej ćwiczeń, wizyt lekarskich i wiary w siebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo! Metamorfoza we Wzorcową Panią Domu rozpoczęta! ;-) A ruch Ci chyba na zdrowie wyjdzie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też się budzę w nocy, właśnie chciałem dzisiaj o tym napisać, ale mnie uprzedziłeś, teraz muszę znaleźć inny temat :P
    Działanie powoduje, że coś się zmienia, mózg zdaje sobie sprawę z tego, że coś się jednak da robić, choć jego część mówi - nic się nie da, nic się nie zmieni, ch.j z tym wszystkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Człowiek sprząta, chwilę odsapnie... i znowu jest syf.
    Jak to w życiu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. 57 year old Executive Secretary Minni Kinzel, hailing from Bow Island enjoys watching movies like "Snows of Kilimanjaro, The (Neiges du Kilimandjaro, Les)" and Glassblowing. Took a trip to St Mary's Cathedral and St Michael's Church at Hildesheim and drives a Corvette. Przeczytaj caly artykul

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz