19-03-2019

Zerknąwszy na post napisany równy rok temu, dnia dziewiętnastego marca 2018r., uśmiechnąłem się nieznacznie. Czasem mam wrażenie, że utknąłem w miejscu. Moje życie stanowi jedną wielką stagnację. Bezsens. Każdy dzień przypomina ten poprzedni, a każda noc napawa tym samym lękiem. A może jednak nie jest tak do końca? 

"Otworzyłem oczy i nasłuchiwałem przez chwilę. (...) I na raz opierdoliłem samego siebie - jasne, że spokój, przecież nikogo tu nie ma!" Fakt. W tym wspomnieniu nie odnajduję zbyt wielkiego pocieszenia, gdyż uczucie pustki i zagrożenia wciąż nie jest mi obce. Ciągle zdarza mi się gubić między tym, co rozgrywa się w rzeczywistości, a tym, co tkwi w mej głowie.

Mimo zniechęcenia czytałem dalej. "I ogoliłem mordę. Zerkając w jakieś pozostałości po lustrze zastanawiałem się jak, kurwa, mogę sobie spokojnie patrzeć w oczy." Tutaj pojawił się nikły uśmiech. Mimo przemożnej chęci dokonania aktu skrajnej rozpaczy i furii we własnym domu (bodajże w niedzielę), wszystkie meble i sprzęty pozostały nienaruszone. Podczas golenia faktycznie dość niechętnie spoglądałem na odbicie mej mordy, jednak w całym lustrze. To chyba stanowi jakiś plus? 

"Zmieniłem też przepoconą, pokrwawioną pościel. Logika, miewając przebłyski, podpowiadała mi nawet, że dawno niczego nie jadłem... Jednak sama myśl o tym przyprawiła żołądek o bolesny uścisk." Zdecydowany plus. Co prawda pościel nadal jest dość często przepocona, jednak bez krwi! Natomiast stan żołądka i wagi ciała pozostawiają wiele do życzenia, ale posiłki stały się bardziej regularne (jeden taki upierdliwiec stale mi o nich przypomina... :P )

Przebrnąwszy do końca mych wypocin dostrzegłem jeszcze jedną zbieżność. Zabandażowana ręka. Cóż, chyba taki już jest los kaleki - z tym że obecnie poharatana łapa jest wynikiem małego wypadku, a nie tłuczenia się jak pijany idiota.

Ad rem. Nie widać zbyt wielu pozytywnych zmian w moim życiu, ale zawsze mogło być gorzej. Takie tam... Niezbyt górnolotne pocieszenie samego siebie.

Komentarze

  1. Nie umiesz się ogolić bez lusterka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Tak minął rok, kolejny taki sam,
      By prawdę rzec - niewiele zmienia się."

      Usuń
  2. Hmm, jakież różnorodne mamy życia. U mnie stale się coś dzieje i to czasem nawet w nadmiarze, że nie idzie tego opanować. Nawet nie mam czasu zaglądać do notek z przed roku. Sporadycznie zaglądam do tych około świątecznych, czy takich szczególnych dat, co wtedy robiłem, ale to też muszę mieć wolne jednostki czasu.
    No cóż, mimo tego, życzę powodzenia i urozmaiconego życia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że taki jeden ci cały czas przypomina o jedzeniu. Powinieneś dużo jeść i zdrowo się odżywiać. Jak będziesz o siebie dbał to wszystkie twoje choroby przeminą. A te nerwy to wiesz - wsadź sobie do konserwy.
    Tomku idzie wiosna, więc wpuść ją do domu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może dlatego czas powtarza nam pewne frazy , byśmy mieli okazję coś poprawić , coś zrozumieć, coś dostrzec i pojąć.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz