Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2019

...

... i po co ci broń, sko­ro nie pot­ra­fisz walczyć?

21-06-2019

     Zapaliłem papierosa. Wieczór zalewał świat mrokiem, który zakradał się we wszystkie kąty. We mnie również. Złe myśli dusiły mnie, paliły niczym rozżarzone żelazo. I chociaż bardzo starałem się nie rozdrapywać ran, nie potrafiłem się im oprzeć. Nabrzmiałe krople zaczęły siekać pobliskie drzewa. Czekałem na nie. Deszcz jest dobry. Deszcz jest jak litość - wszystko zetrze: i krew z bojowisk, i człowieka, i skamieniałe z trwóg powietrze *. Długo wpatrywałem się w deszczową ciemność. Mrużąc oczy zacząłem przekopywać się przez wspomnienia, szukając tego właściwego. I odnalazłem je.      Szedł, a właściwie zataczał się po chodniku. Mimo chłodu miał rozpiętą kurtkę, spodnie uwalane błotem. Nie musiałem niczego więcej widzieć, żeby mieć pewność, że jest najebany. Nagle odwrócił się, by zerknąć na coś nieokreślonego w oddali i zaczął chwiejnie biec. Niemal czułem, jak wściekły wpada do domu i wszczyna awanturę. Jednak tak się wówczas nie stało. Przewrócił się, upadając w kałużę... T