21-06-2018
- Słabo wyglądasz. - stwierdził już w progu.
Ruszyłem w kierunku salonu i bez słowa dałem mu znak, żeby usiadł. Młody posłusznie zajął miejsce na kanapie. Co prawda przed jego kontrolną wizytą usiłowałem doprowadzić się do ładu, jednak w porównaniu z nim rzeczywiście musiałem wyglądać dość kiepsko. Nienagannie wyprasowana koszula, schludnie zaczesane włosy, zadbane dłonie i czyste buty, które już po chwili przyniósł nam zadowolony z siebie złodziejski mops. Odruchowo zlustrowałem owe szczegóły wspominając dzieciaka, który nie tak dawno temu spał na tej samej kanapie i wyglądał jak siedem nieszczęść. Czyżby role się odwróciły? (...) Mimowolnie zerknąłem na jego ręce. Odnotowałem brak nowych blizn. Mijały minuty, a on siedział i marszczył brwi nad moim wyglądem.
- Jak się czujesz? - odezwał się w końcu.
Chujowo.
- Ok. - mruknąłem pomijając wszystko, co czuję.
- Taa... - zamyślił się - Ale jednak wyglądasz dość słabo.
Jakby poszły ci z nosa ze dwa litry krwi, to też wyglądałbyś słabo.
- Wydaje ci się, mało wychodzę na świeże powietrze.
- A jadłeś coś dzisiaj?
Jogurt.
- Mhm, kanapkę.
- Przywiozłem ci małe zakupy. Mogę zrobić obiad, masz na coś ochotę?
Na fajki i wódkę.
- Sam zrobię, co mam innego do roboty.
- Na pewno?
Nie.
- Tak.
- Zawiozę cię w sobotę na oddział, ale może potrzebujesz coś jeszcze do szpitala?
Cholernie dużo szczęścia i cierpliwości.
- Nie, wszystko mam...
- Nie bój się, wszystko będzie dobrze.
Boję się jak chuj.
- Wiem, że będzie ok.
- Jakby co, to wiesz... Ok, już daję spokój. Zrobię kawę i nie protestuj. Wiem gdzie co masz.
Przy kawie i papierosie padło pierwsze i jedyne pytanie przy którym nie skłamałem.
- A jak układa ci się z drugim Tomkiem?
- Bardzo dobrze... - uśmiechnąłem się.
Hoho, jak się zasłona odsłania - wiemy już więc że był "pierwszy Tomek". ;-D
OdpowiedzUsuńAle przy doktorach to nie baw się w misia-kłamczuszka i jak Cię będą pytali czy boli, to mów prawdę przenajświętszą. :-P
Określenie "drugi Tomek" wynika z tego, że obaj jesteśmy Tomkami. : )
UsuńAaa, nie wiedziałem.
UsuńNa krwotoki to ja jedynie mogę witaminę K polecić. Jest ona rozpuszczalna w tluszczach, więc dobrze spożywać w połączeniu z nimi.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki...
Idziesz tam po pomoc. Nie bój się. To jest Twoja szansa na lepsze życie. Pamiętaj, że tylko ci co chcą wygrywają ze swoimi słabościami :) Masz teraz Tomka - zapomnij o fajkach i wódce :)
OdpowiedzUsuńIdziesz tam po pomoc. Nie bój się. To jest Twoja szansa na lepsze życie. Pamiętaj, że tylko ci co chcą wygrywają ze swoimi słabościami :) Masz teraz Tomka - zapomnij o fajkach i wódce :)
OdpowiedzUsuńTo powodzenia w szpitalu!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Ciebie. Oby szczęścia i cierpliwości nie zabrakło.
OdpowiedzUsuńW imieniu mojego Tomka i swoim chciałbym Wam podziękować za dobre słowa. Tomek jest już po operacji, na razie nadal pozostaje w szpitalu, ale czuje się w miarę dobrze.
OdpowiedzUsuńMiło przeczytać. Niech zdrowieje! :-)
Usuń