24-12-2018

Napiszę bardzo krótko. Świąt nigdy nie lubiłem, ale były mniej samotne w Iraku czy w Afganistanie niż w tym roku... Pierdolę żydowskie urodziny, ale zdrowia...

Komentarze

  1. Na misjach nie byłeś sam, bo żyłeś realnie i dbałeś o ludzi. Smutne jest to, że nikogo nie słuchasz, nikomu nie pozwalasz sobie pomóc, łatwiej pierdolić bzdury.
    Zobaczysz,
    jeszcze z tego wybrnę,
    nie będzie dziury w niebie,
    pamięć -
    jak szybę -
    wytrę...
    Niech no tylko
    przyjdę do siebie.
    /A. Osiecka, Przyjdę do siebie/
    Z nadzieją, mimo wszystko... Wiesz, że zawsze jestem i życzę Ci jak najlepiej, się nie puszczaj, Czarny!

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest już nas dwóch, którzy pierdolą te święta :)
    Może ktoś się dołączy?

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak naprawdę to wszystko co teraz masz jest na Twoje własne życzenie. Sam się stoczyłeś i nie potrafisz (nie chcesz) wyjść na prostą. To jak żyjesz jest zasługą Ciebie samego. Dopóki ty tego nie zrozumiesz ja, inni ci nie pomogą. Zostaw butlę, faje, umyj się, ogól się, ogarnij i wracaj do normalności. Takie upijanie nic ci nie da, a jeszcze bardziej dołuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. A dlaczego ma mnie interesować, co pan lubi a czego pan nie lubi ? Co w tej wiadomości jest budującego dla innych a jeśli nie jest budujące to nie jest stratą pańskiego czasu ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli pan nie pisze dla mnie to po co pisać ? Ja jestem tu najważniejsza. Czytelniczka. Mylę się ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myli się Pani. Blog jest po to, bym mógł wyrazić własną opinię / odczucia / doświadczenia. Wszystkim nie dogodzę, nie trzeba czytać mojego marudzenia. Także nikt tu siłą nie trzyma.

      Usuń
    2. Ja też nie piszę bloga po to, żeby się wszystkim podobał :)

      Usuń

Prześlij komentarz